Quotes 

664 posts 16 followers 2 following

wszyscy w kółko mówią, jak cholernie trudno jest być smutnym w dzisiejszych czasach. od razu pytają, co ci jest. Ty musisz tłumaczyć, chociaż wcale albo nie masz na to ochoty albo sam dokładnie nie wiesz, co Ci jest. ale dokładnie wiesz za to, że większość tych osób pyta po prostu z grzeczności. wcale nie jest im źle z Twoim smutkiem. raczej, traktują go jako coś normalnego, po prostu życie. dają Ci na to przyzwolenie, czyż nie? oni rozumieją. Ty rozumiesz. i trwasz w tym smutku, bez zakłóceń. myślę, że cholenie trudno jest być wesołym w dzisiejszych czasach. ludziom to przeszkadza. uwiera. nie wiedzą jak mają się zachować. i najczęściej, chcą zabić w Tobie radość, żeby poczuć się lepiej przy Twoim boku, bo smutek jest jedyną rzeczą, którą rozumieją. i trzeba być silnym, użyć całej swojej mocy, tej w środku, rozpalić małą iskierkę, żeby nie pozwolić się zgasić, kiedy nagle dostrzeżesz w sobie, w swoim życiu - powód do uśmiechu. proszę, podsycaj ten ogień i trzymaj się zdala od ludzi, którzy będą chcieli go ugasić. śmiej się głośno, jeśli masz ku temu powód. nie tłumacz. raduj się, jeśli kiełkuje się w Tobie właśnie taka emocja i daj się jej ponieść.  Read More »


Reposted from pchamtensyf

September is here. Meaning that you should to start fresh. So change those bed sheets. Switch out that old toothbrush. Get your hoodies and sweaters out. Prepare for a better you. With new goals. And a healthier mindset. I know it’s been hard lately, but use this opportunity to start fresh. 

Będę szła tak szybko, jak pozwoli mi na to najwolniejsza część mnie.

" Nie przywiązuj się. Nie okłamuj siebie. Nie głódź się. Nie poddawaj się. Nie daj się. Nie mów, że nie dasz rady. Nie mów, że nie wiesz jak kochać. " 

Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.

Najciężej jest ruszyć. Nie dojść, ale ruszyć. Ten pierwszy krok nie jest krokiem nóg, lecz serca. To serce najpierw rusza, a dopiero nogi za nim zaczynają iść.

„ Wyrzuć to, co nie działa. Wyrzuć wszystko, co nie działa. Teraz. Weź i wynieś na śmietnik. Buty, dajmy na to, w których się potykasz, jest ci niewygodnie– na śmietnik. Talerz ze starego serwisu, na którym już nic nie podasz – wystaw przed drzwiami, może ktoś weźmie. Karteczkę z dietą, przyczepiona na drzwiach lodówki (to już nawet nie jest śmieszne!!!)Codzienne wieczorne rozmowy telefoniczne: „wyobrażasz sobie, co za koszmar!”, a ty: „Uhm! Koszmar!”, a sama przestępujesz z nogi na nogę, bo twój ulubiony serial zaraz się zacznie, kąpiel stygnie (pachnąca kąpiel po ciężkim dniu).Twoja znajoma (ta od telefonu) ma codziennie koszmar – po co ci to? Wyrzuć słowa, które wypowiadasz rano do budzika: „jeszcze pięć minut”. Albo wstań od razu, albo ustaw pobudkę dla siebie, a nie dla sumienia. Nie działa! Wyrzuć zwyczaj pocierania oczu, gdy są umalowane – albo się nie maluj, albo nie pocieraj – przecież oczy to boli! Wyrzuty z powodu tego, czego dziś nie zdążyłaś zrobić – won. Nobody is perfect – powieś sobie na lodówce zamiast diety. Wyrzuty z powodu przeszłych czynów, stosunków, znajomości, wyborów, które kiedyś zrobiłaś… Wyrzuty – won do diabła. Wszystko się zgadza. Co by się nie zdarzyło, to był jedyny prawidłowy wybór wtedy, w tamtej sytuacji. Żadnego żalu – tylko doświadczenie i wdzięczność. Żadnego rozmyślania „co by było, gdyby…” – albo rób, albo nie myśl. Spróbuj – jak się spodoba, to idź dalej. Lodowisko, nauka japońskiego, poznać kogoś, nowa praca, nowa fryzura, teatr… Jutro, dobrze? Choć jedną rzecz, ok? Zamiast rozmyślania, które trzeba wyrzucić. Wyrzuć zwyczaj przepraszania po kilka razy. Wystarczy jedno szczere „przepraszam”, jeśli jest powód. Reszta to śmieci, balast. Swetry, sukienki, dżinsy i inne badziewie, które ci nie pasuje, pogrubia, postarza – won! Żadnych „na działkę”, żadnego „do lasu”! Na przemiał! Przecież nie znalazłaś siebie na śmietniku – masz być zawsze piękna!Wyrzuć „walizkowe relacje”, które są jak walizka bez rączki, co to i nieść ciężko i wyrzucić szkoda. Ręce ci jeszcze nie odpadły? Zdecyduj się i zamień je na eleganckie, z kółeczkami, takie, co same jadą ku radości wszystkich. Zrozumiałaś metaforę? Pięknie, lekko, komfortowo, pewnie. Resztki kosmetyków, zbędne lekarstwa, przeterminowane kremy – won! Zasługujesz na świeże, dobre, najlepsze. Obietnice, że „kiedyś” napiszesz, zadzwonisz, zrobisz, zaniesiesz, kupisz – jeśli wiszą ponad tydzień (no dobrze – dwa!) i nikt nie umarł, to znaczy, że są zbędne. Wykreśl. Słowa „nie umiem”, „nie znam się” – nie działają. Dowiedz się, naucz, poznaj albo zapłać temu, co umie. Przecież nie prowadzisz hodowli kompleksów, tylko chcesz żyć wygodnie, prawda?Wspomnienia, z powodu których trzęsą ci się ręce i masz łzy w oczach – won! Jak wrócą – ponownie delete. Nie zatruwaj sobie życia. Było – minęło. Zwyczaj ciągłego ustępowania, bycia „grzeczną dziewczynką”, przemilczania, nawet gdy czegoś bardzo potrzebujesz, ale „co ludzie powiedzą” – wyrwij z korzeniami! Mów, proś, komentuj, wypowiadaj się – grzecznie i taktownie, ale zgodnie z własną wolą i o swoich potrzebach. Strach przed starością, chorobą, przed nowym, wątpliwości co do swojej urody i wdzięku, brak wiary we własne szczęście – spakuj i spal, a popiół – na wiatr. To nie działa, nie pomaga. Przeszkadza żyć po ludzku. Zepsute zapalniczki, długopisy, czajnik, kuchenkę – won. Kupisz nowe. Zwyczaj przepieprzania czasu w internecie – wywal już teraz, zaraz, natychmiast! Skończysz czytać – idź na spacer. Tam jest dobrze, jest świeży podmuch powietrza, słońce albo deszcz, zieleń albo śnieg. Przejdź się, pooddychaj, popatrz, posłuchaj, powąchaj. To żyje. To działa.” Read More »

Bądź dziś lepsza niż byłaś wczoraj, ale gorsza niż będziesz jutro 

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wygodniejsze jest to, co znane. Zmiana powoduje stres i często unikamy czegoś dużo lepszego, chroniąc się przed stresem właśnie. Nie bójmy się zmian. Zamiast strachu pielęgnujmy w sobie ciekawość życia.

" Jeśli widzisz, że musisz upaść, upadnij przynajmnij w wielkim stylu. " 

Często jest tak, że ludzie z siebie rezygnują, nie dlatego, że nic do siebie nie czują, tylko z powodu braku panowania nad tymi uczuciami, które wymykają się spod kontroli tworząc chaos w poukładanym życiu.

Jak ktoś chce znajdzie sposób, jak ktoś nie chce znajdzie powód.